Opis
Wielka filozofia istnieje we fragmentach. We fragmentach są presokratycy. W kawałkach – Myśli Pascala i Wola Mocy Nietzschego. Ta fragmentaryczność, to rozproszenie, ten chaos tekstualny, niczego jednak nie ujmuje filozofii, a na pewno nie uniemożliwia jej zrozumienia. Zauważyli to już zresztą najbardziej wpływowi autorzy XX wieku, Heidegger i Wittgenstein, którzy w pewnym momencie porzucili ideę dzieła filozoficznego i swoje ostatnie książki, Philosophische Untersuchungen i Beiträge zur Philosophie ułożyli – z rozmysłem – jako zbiory luźnych uwag, szkiców i notatek.
W tym kosmosie fragmentów, kłębowisku ułamków – a innym jego imieniem będzie “tradycja europejska” – późna filozofia Schellinga stanowi galaktykę zupełnie wyjątkową. Schelling, po wydaniu w roku 1809 Traktatu o istocie ludzkiej wolności, nie ogłosił już drukiem żadnego poważnego dzieła filozoficznego. Tak więc Schelling milknie. Milknie – w wieku niemalże Chrystusowym, bo mając lat trzydzieści cztery. I przez resztę swojego życia pracuje nad dziełem, którego ukończyć nie potrafi, a które nieco bardziej spójną postać przyjmie dopiero w jego słynnych wykładach berlińskich z lat czterdziestych tamtego stulecia. Te wykłady, zatytułowane Filozofia mitologii i Filozofia Objawienia, wyda po jego śmierci syn Karl, narzucając im jednak – jak się dzisiaj uważa – własny porządek i łącząc w całość, która w rzeczywistości nigdy nie istniała.
fragment Wstępu